Nie wszyscy aktorzy zaczynają od czerwonego dywanu. Czasem życie rzuca nas za ekspres do kawy, a doświadczenie przy barze uczy więcej niż setki prób na scenie. Jan Hrynkiewicz, znany z „Nieumarłych”, „Bożego ciała” i „Pitbulla”, w nowym reelsie na Instagramie opowiada, jak praca w kawiarni pomaga mu przetrwać zawodowe susze i zdobyć pokorę — i przy okazji robi najlepszą kawę w Warszawie.

Nie każdy dzień w życiu aktora wygląda jak czerwony dywan czy premiery filmowe. Czasem jest... pracą za barem w kawiarni. Jan Hrynkiewicz, znany z „Nieumarłych”, „Bożego ciała” czy „Pitbulla”, w swoim nowym reelsie na Instagramie pokazuje, że życie przy ekspresie może być równie pełne emocji, co scena czy plan filmowy.
„Może pomyślisz, że jestem kolejnym typem, który marzył o zostaniu aktorem, a obudził się jako barista. Ale bliższe prawdy byłoby stwierdzenie, że jestem aktorem, który od wielu lat myślał o tym, żeby pracować w kawiarni, więc robię to. Ta praca uczy mnie pokory, rozwija w wielu obszarach i pomaga przetrwać dni – czasem przeciągające się do tygodni – gdy telefon milczy. A takie okresy suszy, jak je nazywam, są integralną częścią tego zawodu – każdy doświadczony aktor Ci o tym powie” – mówi Jan.
W komentarzach pojawiły się głosy koleżanek z branży:
Nie brakuje też głosów fanowskich:„I super! Wpadam na kawkę jak będę w Wwa ❤️” czy „Brawo 👏💙 Ale fajny gościu jesteś!”.
Jan nie jest jedynym aktorem, który docenił lekcję życia za barem. W kontekście lat 90. Bartłomiej Topa, grający w serialu „1670”, opowiadał w programie Kuby Wojewódzkiego o swoich pierwszych doświadczeniach zawodowych: „Środowisko było oburzone, że jak to, aktor pracuje w knajpie, nosi kawę i makarony? To był fantastyczny czas. Poza 'Bramą', pracowałem też u Magdy Gessler, 'U Fukiera'.
Kuba Wojewódzki rozmawia też z Katarzyną Herman, serialową Zofią: „Nie pamiętam cię z knajpy Mała Czarna, pracowałeś tam razem ze mną?” – pyta aktorka. „Nie, ja tam często leżałem u ciebie. Naprawdę nie pamiętasz? To była legendarna knajpa!” – odpowiada Kuba. Takie historie pokazują, że gastronomia była dla wielu aktorów naturalną szkołą życia i kontaktu z ludźmi, zanim zaczęli odnosić sukcesy na scenie i ekranie.

Praca w kawiarni dla Jana to coś więcej niż zajęcie dodatkowe. To codzienna lekcja pokory, cierpliwości i kontaktu z ludźmi. Aktorzy, którzy znają się na trudach zawodu, wiedzą, jak ważne jest „normalne” życie między rolami i próbami. Sam Jan przyznaje, że te doświadczenia pomagają mu przetrwać „okresy suszy”, gdy telefon milczy i propozycje zawodowe nie przychodzą.
Historia Jana przypomina, że praca w gastronomii nie odbiera aktorowi autorytetu – wręcz przeciwnie, dodaje mu głębi i pokory. To też lekcja dla tych, którzy myślą, że aktorzy żyją tylko w blasku reflektorów. Czasem, żeby zagrać życie, trzeba najpierw nauczyć go przy filiżance espresso.

Tak, jest aktywny zawodowo – m.in. „Nieumarli” (2024), „Słoń” (2022), „Pitbull” (2021, 2022).
Jan podkreśla, że praca przy ekspresie uczy pokory, cierpliwości i pomaga przetrwać okresy „suszy” w pracy aktorskiej.
Nie jest to reguła, ale wielu aktorów w Polsce i na świecie zaczynało od pracy w gastronomii, aby zdobyć doświadczenie i zarobić między rolami.
Tak! Jan podkreśla, że praca w kawiarni daje mu równowagę i poczucie pokory. Nie traktuje jej jako przeszkody w karierze aktorskiej, a wręcz przeciwnie – jako źródło inspiracji i odskoczni od stresu związanego z branżą filmową i teatralną.