Dzisiaj Warszawa po raz pierwszy w sezonie przywitała nas szarym, jesiennym porankiem. Nic więc dziwnego, że jedyną myślą w zaspanych głowach miłośników kawy jest marzenie o pysznej, ciepłej filiżance pełnej roślinnego mleka, która o tej porze roku musi już zacząć czynić swoje honory.
Za chwilę będzie główną bohaterką nie tylko naszych kawiarnianych zamówień, lecz także domowych prób baristycznych. Wszyscy kawosze świata, stańmy zatem przed rozkosznym wyzwaniem: jakie mleko wybrać? Czy, w chwili jego rosnącej popularności, warto sięgać po np. mleko roślinne? Czy mleko roślinne w ogóle jest zdrowe?
Coraz więcej kawiarni wprowadza do swojej oferty, równorzędnie z tradycyjnym mlekiem, jego roślinne analogi. To w ten sposób właściwie powinniśmy nazywać produkty, które na co dzień określa się jako mleka roślinne. Musimy pamiętać, że mleko jest wydzieliną gruczołów mlecznych ssaków, więc tytułowanie w ten sposób napoju roślinnego jest skrótem myślowym.
„Prawdziwym” mlekiem jest zatem tylko to tradycyjne, więc sojowe czy owsiane to tak naprawdę napoje roślinne, ale spokojnie – nazwa nie odbiera im ani smaku, ani popularności!
Dla nas to nazewnicze zamieszanie powinno być alarmem – napoje roślinne to wcale nie taka prosta sprawa, a na wiele pytań musimy odpowiedzieć słowami „to zależy”.
Odpowiedź brzmi: to zależy! Napoje roślinne nie są monolitem – różnią się od siebie smakiem i konsystencją.
Roślinne roślinnemu nierówne – jedno doskonale się spieni, drugie podkreśli słodycz kawy, a trzecie – zupełnie się w niej zgubi.
W sieciówkach najczęściej możemy spotkać mleko roślinne sojowe – to klasyk, który od lat jest łatwo dostępny w sklepach i kawiarnianych menu. Wydaje mi się jednak, że moment jego chwały już minął,
a konsumenci raczej nie wskazują go jako swojego ulubionego napoju roślinnego. W kawiarniach speciality bariści chętniej sięgają więc po mleko roślinne owsiane, migdałowe czy kokosowe.
Mleko roślinne owsiane wnosi do filiżanki aksamitną teksturę i delikatnie zbożowy posmak, a migdałowe i kokosowe sprawiają wręcz, że kawa staje się deserem – łagodzą kwasowość, otulają słodyczą, wzbogacają smak subtelną orzechową nutą. Coraz bardziej popularnym rodzajem napoju roślinnego jest także mleko grochowe.
Po raz kolejny: to zależy! Przede wszystkim jest tak, że żywności nie możemy kategoryzować na zdrową czy niezdrową – każdą taką sytuację należy rozpatrywać z uwagą na indywidualne potrzeby konsumenta.
Napoje roślinne przede wszystkim są świetną alternatywą dla osób z uczuleniem na białka mleka lub z nietolerancją laktozy. Trzeba jednak pamiętać, że roślinne zamienniki różnią się od mleka zwierzęcego składem – tradycyjne mleko dostarcza m.in. tłuszczu mlecznego sprzyjającego produkcji witaminy D czy hormonów, a także naturalnie zawiera wapń i inne mikroelementy istotne w codziennej diecie.
W napojach roślinnych takie składniki nie pojawiają się z natury – dlatego ważna jest fortyfikacja, czyli wzbogacenie ich w składniki odżywcze takie jak wapń czy witaminy. Odpowiednio wzbogacony napój roślinny może dzięki temu śmiało dorównać tradycyjnemu mleku pod względem wartości odżywczych.
Przede wszystkim na wszelkie dodatkowe składniki. Wielu producentów, dla wzmocnienia smakowitości swoich produktów, słodzi napoje roślinne. Zmienia to ich profil zdrowotny, więc – by zachować świadomość – przed zakupem warto zerknąć na etykietę.
Napój o smaku jakiegoś składnika nie zawsze też oznacza napój zrobiony z danego surowca. Na przykład „napój o smaku orzechów laskowych” wcale nie musi powstawać z tych orzechów; może po prostu cechować się ich smakiem i aromatem, ale nie powstaje z faktycznie namoczonych i przetworzonych orzechów.
Ta różnica również jest istotna nie tylko ze względu na smak, lecz także na wartości odżywcze – warto poświęcić chwilę i upewnić się, czy mamy do czynienia z napojem na bazie orzechów czy owsa, czy jedynie z produktem smakowym.
Takie, na które masz ochotę! I które zapewni Ci filiżankę kawy dokładnie takiej, jaką lubisz – czy to kremową i deserową, czy lżejszą i orzeźwiającą.
Możesz zdecydować się na mleko:
Mleko roślinne to potoczna nazwa napoju roślinnego, który powstaje z orzechów, zbóż, soi czy grochu. Oficjalnie i zgodnie z przepisami UE prawdziwym mlekiem jest tylko produkt pochodzenia zwierzęcego, więc roślinne alternatywy określa się jako napoje roślinne.
W kawiarni najlepiej sprawdza się mleko owsiane, kokosowe lub migdałowe – każde ma inną konsystencję i smak. Sojowe jest bogate w białko i dobrze zbliża się do mleka krowiego, a mleko grochowe zdobywa popularność dzięki neutralnemu smakowi i wysokiej zawartości białka.
Napoje roślinne mogą być zdrową alternatywą, zwłaszcza dla osób z nietolerancją laktozy lub alergią na białko mleka. Ważne jest jednak, aby wybierać produkty wzbogacone w wapń i witaminy oraz zwracać uwagę na ewentualny dodatek cukru.
Przede wszystkim na skład – napój „o smaku” danego surowca nie zawsze jest z niego zrobiony. Warto też sprawdzić, czy napój jest fortyfikowany w mikroelementy oraz czy nie zawiera nadmiaru cukru, aby świadomie dbać o wartości odżywcze i smak kawy.