Warszawa dorobi się wreszcie miejsca, które może przyciągnąć nie tylko turystów, ale też mieszkańców. Już we wrześniu na 49. piętrze Varso Tower ruszy Highline Warsaw z tarasem i barem HighGarden Rooftop Lounge. To ma być najwyżej położona przestrzeń tego typu w całej Unii Europejskiej - dokładnie 206 metrów nad ziemią. Operator obiecuje „ogród w chmurach”, panoramiczny widok i autorskie koktajle serwowane od rana do północy. Brzmi świetnie, ale jak to zwykle bywa, pojawia się kilka pytań: ile będzie kosztować wstęp, czy faktycznie taras będzie dostępny dla wszystkich, a przede wszystkim - co dostaniemy w filiżance?
Highline Warsaw zapowiada się jako miejsce inne niż wszystkie rooftop bary w stolicy. Mamy mieć żywe rośliny, zmieniającą się atmosferę w zależności od pory dnia i przestrzeń, która ma być zarówno punktem widokowym, jak i miejscem spotkań. Brzmi dobrze, tylko... to już słyszeliśmy przy Skyfall Warsaw czy innych projektach, które finalnie skończyły się jako zamknięte przestrzenie eventowe.
Do tego dochodzi pytanie o ceny. Oficjalnych informacji brak, ale nieoficjalnie mówi się, że bilety mają kosztować podobnie jak na PKiN - 23-28 zł. Z drugiej strony inwestor pozycjonuje przestrzeń jako premium, więc ciężko uwierzyć, że przy takiej wysokości (dosłownie i w przenośni) skończy się na budżetowych stawkach.
No dobrze, widok z 49. piętra to jedno. Ale każdy, kto naprawdę lubi takie miejsca, wie, że klimat tarasu to nie tylko panorama miasta, ale też to, co dostajemy w kieliszku czy filiżance. I właśnie tutaj wchodzi temat, który interesuje nas najbardziej - czy Highline Warsaw poda kawę, na którą naprawdę warto wejść na górę?
Bo jeśli skończy się na typowej, sieciowej mieszance z automatu, to żadne „ogrody w chmurach” nie uratują wrażenia. Warszawa już ma kilka miejsc z widokiem i kiepską kawą - a szkoda byłoby, żeby najwyższy taras w UE powielił ten schemat.
Spokojnie - pójdziemy tam, sprawdzimy i damy znać, co faktycznie ląduje w filiżankach. W końcu najwyższy bar w Europie powinien oferować coś więcej niż tylko panoramę do zdjęcia na Instagram.
Odkryj: kawiarnie w Warszawie
Skoro bar na 49. piętrze ma być miejscem nowoczesnym, z autorskimi koktajlami i „ogrodem w chmurach”, to aż się prosi, żeby w karcie pojawiło się coś więcej niż klasyczna kawa. Matcha od kilku lat podbija warszawskie kawiarnie i bary - świetnie wygląda w social mediach, daje naturalną energię i pasuje do modnego klimatu rooftopów. Pytanie brzmi: czy Highline Warsaw też pójdzie w tym kierunku? Bo jeśli obok espresso czy cappuccino znajdziemy tam dobrze przygotowaną matcha latte z widokiem na całe miasto, to miejsce ma szansę stać się naprawdę kompletnym doświadczeniem.
Przeczytaj także: Właściwości matchy - korzyści zdrowotne z picia herbaty matcha
Magnicity, czyli operator Highline Warsaw, zarządza już tarasami w Paryżu, Berlinie czy Chicago. Teoretycznie to gwarancja jakości. W praktyce - różnie bywa. W komunikatach czytamy, że przestrzeń ma być „dla wszystkich”, ale część tarasu zostanie wydzielona na prywatne eventy. No i wracamy do pytania: czy to będzie naprawdę otwarty punkt widokowy, czy raczej ekskluzywna przestrzeń dla wybranych?
Warszawa czekała długo na taras widokowy w prawdziwym wieżowcu. Dotąd albo były rozczarowania (Skyfall), albo miejsca o zupełnie innym charakterze (kluby czy sale koncertowe). Highline Warsaw ma szansę zmienić tę sytuację i oby się udało.
We wrześniu sprawdzimy, czy rzeczywiście warto. Bo 206 metrów nad ziemią to świetna okazja nie tylko do podziwiania panoramy miasta, ale i do przetestowania, czy w stolicy wreszcie powstanie rooftop z kawą, po którą będzie chciało się wracać.
Highline Warsaw to taras widokowy i bar HighGarden Rooftop Lounge na 49. piętrze wieżowca Varso Tower w centrum Warszawy.
Operator zapowiada otwarcie na wrzesień, choć dokładna data nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona.
Na razie brak oficjalnych cen. Nieoficjalnie mówi się, że bilety mają być podobne do tych na taras PKiN, czyli około 23-28 zł.
Bar ma serwować koktajle i napoje, ale my szczególnie sprawdzimy, jaka kawa trafi do filiżanek - i damy znać, czy warto wejść tam także dla niej.