Serio, to nie kolejny „festiwal kawy” z nudnymi stoiskami. Bardziej rave niż targi. Kawa leje się strumieniami, bas pulsuje - i tyle.
Wyobraź sobie: 10 rano, jeszcze lekko zaspany, pijesz flacika a tu DJ przycina bity i tańczysz z przyjaciółmi Zresztą już o tym pisaliśmy tu Coffee rave w Warszawie.
Dodatkowo współorganizatorem wydarzenia jest marka odzierzowa H&M oraz organizacja zajmująca się uświadamianiem i dbaniem o zdrowie psychiczne Młode Głowy.
MOSiR Poranki i wieczory. Godzina? 10-14. Taras restauracji zamienia się w kawowy club. Od 10:00 do 14:00 - w sam raz, żeby zdążyć jeszcze na niedzielny obiad u mamy.
Ekipa, która stwierdziła, że niedzielny poranek to idealny moment na mały rave. Lubią robić rzeczy „trochę bez sensu, ale totalnie potrzebne”.
Bo kawa smakuje lepiej, gdy obok ktoś krzyczy „Tańczymy dalej?!”. Bo weekend jeszcze się nie skończył. Bo nikt przy zdrowych zmysłach nie tańczy o 11 rano… a jednak.
Wpadaj - albo będziesz żałować do poniedziałku. 3 sierpnia, 10-14, MOSiR Porankiwieczory. Będzie suuuupeer! ❤️🔥