Zanim na świątecznych stołach pojawiły się modne kawy z mleczną pianką i korzennymi syropami, w wielu domach królowała kawa plujka. Prosta, intensywna, parzona bez sprzętu i bez kompromisów. Dla jednych była codziennością, dla innych rytuałem zarezerwowanym właśnie na święta. Dziś wraca jako kulturowa ciekawostka i symbol kawowej nostalgii.

W Polska kawa przez długi czas była produktem odświętnym. Nie piło się jej codziennie, nie eksperymentowało z metodami parzenia. Święta były momentem, gdy kawa pojawiała się na stole jako symbol gościnności i odrobiny luksusu.
Kawa plujka idealnie pasowała do tego klimatu. Nie wymagała sprzętu, wiedzy ani specjalnych umiejętności. Wystarczała filiżanka, zmielona kawa i wrzątek. Była szczera, intensywna i zawsze taka sama, niezależnie od domu.
Kawa plujka to zmielona kawa wsypana bezpośrednio do filiżanki i zalana wrzątkiem. Bez filtrów, bez zaparzaczy, bez ekspresu. Fusy opadają na dno, a pijący musi uważać przy ostatnim łyku.
To kawa ciężka, wyrazista, często gorzka. Ma więcej olejków i osadu niż kawa filtrowana. Nie jest delikatna ani elegancka, ale ma charakter, który wielu osobom kojarzy się z domem rodzinnym.
Nazwa wzięła się z praktyki. Ostatni łyk często kończył się fusami w ustach, które należało dyskretnie wypluć. Bez marketingu, bez eufemizmów.
1–2 łyżeczki kawy mielonej
wrzątek
cukier do smaku
mleko lub śmietanka
szczypta cynamonu, kardamonu lub goździka
Kawę wsypuje się do filiżanki i zalewa wrzątkiem. Po dwóch–trzech minutach fusy opadają na dno. Kawę pije się powoli, najlepiej przy stole, w towarzystwie rozmów i świątecznych wypieków.
To nie jest kawa do wypicia w biegu. To kawa rytualna.
Więcej o klasycznych metodach parzenia znajdziesz tutaj: https://www.kawiarniawarszawa.pl/przepisy
oraz w artykule o parzeniu ręcznym: https://www.kawiarniawarszawa.pl/artykuly/proces-parzenia-hand-brew
Kawa plujka coraz częściej pojawia się w rozmowach o slow coffee i kawowej historii. Bywa serwowana jako ciekawostka sezonowa, element świątecznego menu albo pretekst do rozmowy o tym, jak kiedyś piło się kawę w Polsce.
W czasach precyzyjnych receptur, wag i ekstrakcji, plujka jest całkowitym przeciwieństwem współczesnej kawowej perfekcji. I właśnie dlatego znów przyciąga uwagę.
Jeśli chcesz zestawić ją z innymi klasykami, zobacz także:
https://www.kawiarniawarszawa.pl/artykuly/espresso-esencja-wloskiej-kawy
https://www.kawiarniawarszawa.pl/artykuly/jak-wybrac-kawe-do-domu-i-czytac-opakowanie
To kawa mielona zalewana wrzątkiem bez filtrowania, z fusami pozostającymi w filiżance.
Ponieważ dawniej kawa była parzona głównie na specjalne okazje, a święta były jedną z nich.
To kwestia gustu. Jest cięższa i bardziej intensywna niż kawa filtrowana.
Najlepiej klasycznej kawy mielonej o średnim lub ciemniejszym paleniu.