Serial Macieja Buchwalda i Kordiana Kądzieli błyskawicznie zdobył popularność. Mimo że to nowość, już stał się kultowy – kocha się go albo nienawidzi, ale ogląda każdy. Cała ekipa pracująca na planie potrzebuje więc na pewno wielu litrów kawy, by od rana do nocy pracować ku satysfakcji pełnej publiczności! 😉
Rzeczywiście tak jest – aktorzy serialu nie ukrywają, że na planie najświeższego sezonu „1670” lały się strumienie kawy. Co więcej, niektórym z nich proces powstawania serialu nawet się z nią kojarzy. I choć, co w imię prawdy historycznej przyznać trzeba, kawa w baroku była trunkiem niesmacznym i szkodliwym, współczesna wersja tego napoju nie szkodzi, a wręcz ratuje życie ekipy w kolejnej godzinie zdjęciowej…
Bez kawy nie byłoby „1670” ani wtedy, ani teraz, choć warto wiedzieć, co pisał o niej właśnie w tym roku barokowy poeta Jan Andrzej Morsztyn:
Napój, jak brzydka trucizna i jady,
Co żadnej śliny nie puszcza na zęby,
Niech chrześcijańskiej nie plugawi gęby…
Wcale nie jest jednak wykluczone, że niektórzy w ten sposób chcieliby opisać legendarną kawę Bartłomieja Topy… Zatrzymują się na szczęście na jednym wdzięcznym słowie – lura! 😉
Nie jest tajemnicą, jaką kawę piło się na planie drugiego sezonu „1670”. Aktorzy w jednym z wywiadów udzielili wyczerpującej odpowiedzi, a naczelnym baristą ekipy okazał się… serialowy Jan Paweł, czyli Bartłomiej Topa we własnej osobie!
Kawa na planie wzbudziła w aktorach wiele emocji, ponieważ po pytaniu o to, kto pije najmocniejszą, rozgorzała płomienna dyskusja. Bartłomiej Topa przyznał, że gustuje w gęstej, ciemnej kawie z ekspresu albo zalewajce, w której aż łyżka się zatrzymuje. Wyraził też niechęć do „kwasów z dripa”. Katarzyna Herman ośmieliła się nazwać ulubioną kawę Topy lurą, ale koniec końców cała ekipa jednogłośnie przyznała – była naprawdę pyszna.
Aktorzy w ferworze dyskusji nie odpowiedzieli na zadane im pytanie konkretnie, ale możemy się domyślać, że to właśnie Bartłomiej Topa został wytypowany przez ekipę. Na dowód serwujemy Wam fragment wywiadu – uśmiejecie się prawie jak na odcinku serialu!
Michał Sikorski (ksiądz Jakub): Kto z Was pije najmocniejszą kawę? Może ty, Bartek, potrafisz odpowiedzieć, bo w drugim sezonie prowadziłeś własną knajpkę na planie. Kawiarnię!
Bartłomiej Topa (Jan Paweł): To prawda, ale mam wrażenie, że wszyscy pozazdrościli. Pojawiła się kawiarka i ekspres się pojawił w produkcji, w kostiumach, w makeupie… W związku z tym swój biznes niestety musiałem zwinąć. Robię sobie tylko swoją kawkę i dla siebie. Kasia czasami ewentualnie przychodzi.
Katarzyna Herman (Zofia): Tak, bo to jest bardzo dobra kawa!
BT: Andrzej puka i wtedy: „Bartuś, masz troszeczkę kawki?”
KH: Ale trudno powiedzieć, kto pije najmocniejszą, bo to jest kawa, którą nam po prostu narzucił Bartek. Przygotowana przez Bartka lura.
BT: LURA!? Błagam cię… Te wszystkie kwasy, które oni piją, są nie do zniesienia… Ta, dripa se zrobię… No błagam was, kawa to musi być z ekspresu, porządna, dobra, zalewajka, łyżka stoi…
Andrzej Kłak (Andrzej): Przepraszam, chciałem sprostować tylko, bo wcale nie pukam do Bartka i nie mówię „przepraaaszam, czy mógłbym kawkę”, tylko Bartek sam za nami chodzi: „Andrzejku, przyjdź do mnie na kawkę…”. To jest duża różnica… Ale robi pyszną kawę, trzeba mu przyznać, wspaniała kawa. Najlepsza!
MS: Z tym mi się kojarzy drugi sezon – właśnie z kawką u Bartka. Dzień się zaczynał kawką u Bartka i była pyszna.
Dobromir Dymecki (Bogdan): I Bartek też ma słodkości! To też trzeba nadmienić, bo to nie jest tylko kawka, tylko to jest cały rytuał.
Całości wywiadu dla Vogue Polska możecie posłuchać tutaj.
Tak więc choć akcja „1670” toczy się w XVII wieku, na planie królowała kawa z XXI – mocna, gęsta i najlepiej od Bartłomieja Topy. Chyba musimy mu rzeczywiście zaufać, bo jakiś czas temu – choć już był wtedy aktorem – pracował w knajpie Brama przy Teatrze Rozmaitości i zdarzało mu się roznosić kawę. Katarzyna Herman wówczas pracowała w Małej Czarnej przy Hożej. Para aktorów, choć wzbudzała oburzenie środowiska, wspomina ten czas znakomicie.
Jeśli też marzy się Wam kawa w iście sarmackim stylu, mamy dobrą wiadomość – możecie ją pić z kubków ozdobionych kultowymi kwestiami z serialu. Do kupienia na przykład za pośrednictwem empik.com!:
Nieformalnym baristą ekipy został Bartłomiej Topa (serialowy Jan Paweł). To on serwował kolegom ulubioną kawę i stworzył cały rytuał porannego parzenia.
Tak, choć w Polsce barokowej kawa była jeszcze nowością i nie cieszyła się najlepszą opinią. Poeci, tacy jak Jan Andrzej Morsztyn, nazywali ją wręcz trucizną.
To żart Katarzyny Herman, która nazwała ulubioną kawę Topy lurą. W rzeczywistości cała ekipa przyznała, że jego kawa była najlepsza.
Tak – w sprzedaży dostępne są m.in. kubki z kultowymi cytatami z serialu, idealne do picia porannej kawy w sarmackim stylu.
